Kojarzony z turystką uzdrowiskową Ustroń zmienia swój wizerunek. W mieście pod Równicą, organizowanych jest coraz więcej imprez sportowych, także tej jesieni. Zmiany w postrzeganiu miasta i charakterze przyjazdów są zauważalne, zwraca na nie również burmistrz Ustronia Ireneusz Szarzec.

- Ustrońskie Uzdrowisko kojarzyło się tylko z ludźmi starszymi, którzy potrzebują przede wszystkim leczenia. Natomiast teraz ten obraz uzdrowiska zmienia się diametralnie. Rzeczywiście pojawiają się ludzie młodzi, zdrowi, którzy chcą naładować akumulatory i przygotować się na duży wysiłek. To jest właśnie do uzyskania w naszym uzdrowisku, zarówno od strony medycznej jak i sportowej. Kiedy to za sprawą taki imprez jak biegi górskie czy imprezy rowerowe w Ustroniu popularyzujemy aktywność fizyczną. Staramy się zachęcić do tego aktywnego wypoczynku i regeneracji jak i skorzystania z tej strony medycznej. Cała baza zabiegowa, hotelowa i reakcyjna służą temu, aby w Ustroniu stworzyć warunki i promować wszelkiego rodzaju aktywne formy spędzania wolnego czasu – podkreśla włodarz Ustronia.



Rozpoczęty listopad w Ustroniu obfituje w wiele imprez sportowych. Praktycznie w każdy weekend zostanie zorganizowana impreza biegowa. - Odbędą się jeszcze 3 różne biegi o różnych stopniach trudności każdy. Rozpoczynamy od 12 listopada tradycyjnym XXVII Biegiem Legionów na wszystkich uczestników czekają specjalne odlewane medale za uczestnictwo w zmaganiach. Dodatkowo na zwycięzców w poszczególnych 12 kategoriach czekają atrakcyjne nagrody – podkreśla naczelnik promocji w ustrońskim  magistracie Katarzyna Czyż-Kaźmierczak. -  Start imprezy przewidziany jest w okolicach ustrońskiego amfiteatru. Trasa liczy sobie 10 km i została wytyczona wzdłuż lewego i prawego brzegu rzeki Wisły. Zakończenie imprezy zaplanowano w okolicach godz. 13:00. Organizatorzy ustalili limit czasowy na 2 godz. a maksymalna liczba uczestników to 450 osób. W biegu mogą wziąć udział osoby, które ukończyły 16 lat. Zapisy przedłużyliśmy do 9 listopada poprzez stronę pomiaryczasu.pl - zachęca do udziały szefowa ustrońskiej promocji




W kolejny weekend 19 listopada czeka na nas bieg ultra czyli „Beskidzka 160 Na Raty - Piekło Czantorii”. O imprezie odpowiada jej ambasador Wojciech Probst znany ultramaratończyk. - Trasa prowadzi po masywie Czantorii jest to pętla 21 km z przewyższeniem 1550 m do wyboru są jest od 1 do 3 pętli z finiszem na górnej stacji kolejki, gdzie mamy dodatkowe przewyższenie 450 m. Dla wielu osób ze względu na przewyższenia to już nie jest bieg. Zwłaszcza na Czantorii, gdzie te nachylenia są bardzo konkretne. Zapisy zostały już zamknięte i zgłosiła się maksymalna liczba 350 zawodników. Zapraszamy kibiców do czynnego uczestnictwa jest to zawsze dodatkowy bodziec, który pomaga uczestnikom.

W ramach imprezy uczestnicy będą mieli do dyspozycji trzy warianty trasy:

  • B160nR Ultra (ok. 63 km, +5000 m - 3 pętle) - odprawa techniczna 23:15, start 00:00 (piątek/sobota), limit 15 godzin - 150 osób,
  • B160nR Maraton (ok. 42 km, + 3500 m – 2 pętle) - odprawa techniczna 4:15, start 5:00, limit 10 godzin - 150 osób,
  • B160nR Półmaraton (ok. 21 km, + 2000 m – 1 pętla) - odprawa techniczna 8:15, start 9:00, limit 6 godzin - 150 osób.



Zakończeniem wszystkich biegów 26 listopada. będzie impreza Wielka Gala i Finał Biegów Górskich Eliminator. Liga Biegów Górskich to doskonale znana biegaczom klasyfikacja, która funkcjonuje od 2009 roku. Cykl imprez jest skierowany do wszystkich miłośników biegów górskich, zarówno amatorów jak i zawodników wyczynowych, którzy wystartują w jednych z biegów, wchodzących w skład Ligi. To około 120 zawodów, rozgrywanych na terenie Polski, składających się często z kilku dystansów, więc samych biegów jest przynajmniej dwa razy więcej. Do końcowej klasyfikacji liczy się 12 najlepszych wyników danego zawodnika.

Ustrońskie zawody (Bieg Eliminator) będą polegać na próbie 4-krotnego wbiegnięcia na niezwykle strome wzniesienie pod górną kolejkę stacji na Czantorii Wielkiej. Finałową imprezę przedstawia Dominik Ząbczyński dyrektor Ligi Biegów Górskich - W tym roku po raz pierwszy przenieśliśmy finał ligi Biegów Górskich w Beskidy. Cały cykl obejmuje praktycznie większość biegów górskich w Polsce czyli blisko 150 imprez w ciągu całego roku. Przeniesie imprezy z Zakopanego, wynikało z ograniczeń jakie są na terenie Parku Narodowego oraz postulatów samych zawodników. - Biegacze wnioskowali,  aby biegi górskie w ramach ligi wydłużyć maksymalnie w czasie roku. Szybka zima i warunki jakie panują późno jesienią w Tatrach uniemożliwią tam organizację finałowej imprezy. Ponadto Beskidy dają większe możliwości organizacji dużej kilku dniowej imprezy w stylu festiwalu biegowego, który może odbędzie się już za rok – zdradza dyrektor imprezy.

 

O charakterze biegu opowiada główny organizator Mirosław Winiecki prezes fundacji Biegu Rzeźnika, który również w Ustroniu organizuje bieg - Bieg Eliminator (bieg alpejski) czyli pod górę, zawodnicy będą mieli do pokonania czterokrotnie trasę. Zawodnicy, którzy na danym etapie nie zmieszczą się w limicie 45 minut nie będą sklasyfikowani na danym etapie. W szczególności zawodnicy, którzy dobiegną po limicie, nie zakwalifikują się do następnego etapu nawet gdyby były jeszcze wolne miejsca na kolejny etap. Zawodnicy niezakwalifikowani nie mają prawa wystartować w następnym etapie. Zawodnicy po dotarciu do mety muszą zbiec na linię startu następnego etapu o własnych siłach, po wyznaczonej trasie powrotu, w tempie umożliwiającym im stawienie się na starcie kolejnego etapu – wyjaśnia główny organizator Eliminatora.

- Imprezie będą towarzyszyć dodatkowe atrakcje, występy zespołów (uzależnione jednak od warunków atmosferycznych), biegi dla dzieci, a także wystawy sprzętu sportowego, ale i degustacji potraw w ramach samej gali biegów. Organizacja gali Ligi Biegów Górskich ma na celu zwrócenie uwagi mediów i społeczeństwa na tę właśnie dyscyplinę sportu, aby świadomość i dobry PR biegów górskich zwiększał się z roku na rok. W czasie samego biegu, będziemy się starali pokazać pokonywanie trasy popularnej jedynki, najbardziej stromej, zjazdowej trasy w sposób spektakularny. Dlatego też będą ustawione telebimy, liczymy również na obecność również mediów ogólnopolskich – podkreśla Mirosław Winiecki